środa, 18 września 2013

DZIAŁ 11 ♥ "What's up with all the hate lately? It's like you don't know the first thing about me."

     -Nie chcę tego, Louis.-powiedział cicho Harry. Oboje leżeli na łóżku w sypialni Harry'ego. Było południe, ale w pokoju panował półmrok, ponieważ okna zostały zasłonięte. Louis, oparty o ścianę, obejmował Harry'ego, który wtulał się w jego bok.-A przynajmniej nie chcę widzieć was obojga razem.
-Wiesz, że to praktycznie niemożliwe?-pogładził loki chłopaka-robią nam setki zdjęć i chcąc czy nie, i tak na nie trafisz.
-Wiem-odparł krótko.
-To nie będzie trwało długo.-Louis starał się pocieszyć Styles'a na każdy możliwy sposób.
-Nie. Wcale. Tylko do końca kontraktu.-powiedział z sarkazmem.
-Jutro już będziesz wolny, jeśli można to tak nazwać.-przypomniał Lou. Następnego dnia miała odbyć się konferencja prasowa, na której Harry miał ogłosić swoją orientację, a Louis potwierdzić powrót do Eleanor.  Według obojga, stanęli przed najtrudniejszym wyzwaniem, z jakim mogli się spotkać do tej pory.
-Wybraliśmy gorszy wariant.-Harry podniósł się do pozycji półleżącej, jak Louis.
-Dlaczego tak sądzisz?-Louis spojrzał na Harry'ego.
-Nawet nie wiesz ile będzie hejtów w moim kierunku, stracimy fanów...
-Jakim ty jesteś pesymistą...-Louis pokręcił głową.
-Chyba realistą-poprawił go.
-Nie. Odejdą homofoby i sezonowcy. Pozostaną Directioners. Hejty polecą od ludzi znudzonych własnym życiem.-chwycił dłoń Styles'a i zacisnął ją lekko.-Poza tym nie pozwolimy na to. A już na pewno nie ja...-Harry lekko się uśmiechnął. Przeniósł wzrok ze splecionych dłoni, a na twarz chłopaka. Przybliżył się i musnął policzek Louis'a.-Dziękuję.
-Zgłodniałem-powiedział nagle Lou.
-Zawsze jesteś głodny nie w tym momencie.-zaśmiał się Harry-ale musimy iść na zakupy.
-No to w drogę-zeszli z łóżka i skierowali się na dół.
-Harry?
-Tak?-ściągnął płaszcz z wieszaka.
-Po co ci dwuosobowe łóżko?-zapytał Louis
-Zawsze się może przydać-odpowiedział bez zastanowienia. Po chwili ciszy spojrzał na Lou, który wpatrywał się w niego.
-Co?-zapytał Harry ledwo powstrzymując śmiech.
-Nic... -Tomlinson wzruszył ramionami i zaśmiał się.
-Dobra, chodź, bo nigdy nie wyjdziemy-chwycił dłoń chłopaka i pociągnął go za sobą.
-Hej! Stój.-Louis zatrzymał się-Możemy iść razem?
-Chyba tak, ale bez niczego, co wskazywało by na to, że coś nas łączy.
-Czyli idziemy dwa metry od siebie i nie patrzymy na siebie?
-Jasne-zaśmiał się Harry, otwierając drzwi.

-Cześć Harry!-usłyszeli tuż pod samym sklepem. Odwrócili się, gdy w ich kierunku zbliżał się chłopak.
-Cześć Beau!-Harry podał rękę chłopakowi.
-Louis, to Beau, Beau, to Louis.-przedstawił sobie obu. Louis niepewnie wysunął przed siebie dłoń, na co Beau zareagował tym samym, uśmiechając się. Owa sytuacja przypominała Lou poznanie Collin'a.
-Miło cię poznać.-powiedział Beau.
-Mnie Ciebie również-odparł Tomlinson z lekkim uśmiechem.
-Chciałem się tylko przywitać. Muszę już iść. Do zobaczenia!-pożegnali się z Beau i rozeszli w swoje strony.
-Skąd go znasz?-zapytał Louis
-Z baru.-odparł Harry
-Baru?
-Tak. To dziwne?
-W sumie.. Nie.-Louis wzruszył ramionami.


NASTĘPNEGO DNIA

      -Harry.
-Co?
-Przestań. Zaraz odgryziesz sobie palce.-Zayn wyraźnie widział zdenerwowanie, które opanowało Harry'ego przed konferencją.
-Jestem zestresowany.-Harry kręcił się po pomieszczeniu.
-Wiem. Zdążyłem zauważyć.-powiedział spokojnie-Dlaczego tak się denerwujesz?
-Boję się...- Harry usiadł naprzeciwko Malika
-Czego dokładnie?
-Reakcji ludzi.
-Mówisz, jakby za orientację mieli cię zniszczyć.
-Ludzie są okrutnie. Potrafią niszczyć nawet słowami...

      Po pytaniach dotyczących płyty nadszedł czas na wyznanie. Reporterzy zapytali już Liam'a i Zayn'a o ich związki, Niall'a o jego życie uczuciowe. Louis jako ostatni oznajmił, że wrócił do Eleanor. Nie powiedział tego przekonująco, ale przeszło.
-A ty Harry? Co z twoim życiem uczuciowym?
-Dobre pytanie...-Harry nerwowo poprawił mikrofon.-Ja...-wziął głęboki oddech i spojrzał na chłopaków, którzy dodawali mu otuchy w myślach.- Chciałem oficjalnie ogłosić, że nie jestem heteroseksualny.-gwar w sali konferencyjnej momentalnie ucichł, a wszystkie pary oczu skierowane były na chłopaka, który się zaczerwienił.
-Czy to oznacza, że do tej pory okłamywałeś fanów?-jedna z dziennikarek przerwała niezręczną ciszę.
-Nie, w życiu!
-Masz kogoś?-odezwał się męski głos z końca sali.
-Nie mam nikogo.-chłopak zaprzeczył ponownie
-A co z chłopakiem z baru?
-To tylko znajomy!-spojrzał na Lou, który był tak samo zdenerwowany.

________________________________________
Wiem, że dawno nie było rozdziału i że ten jest krótki, ale to przez szkołę. Kompletnie nie miałam czasu na dokończenie. Końcówkę pisałam dzisiaj w szkole, inaczej nie dodałabym działu dzisiaj.
No i nie mogę zapomnieć o kolejnej dedykacji!
Tym razem na mojej IZY ♥ Love you. xx

3 komentarze:

  1. tak sobie akurat myślałam wczoraj o tym ff a tu prosze, jest rozdział :3 wspaniały ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ♥♥♥ Czekałam i się opłacało xxx Twoje opowiadanie jest super ⌒.⌒
    @Nialler__4ever

    OdpowiedzUsuń
  3. pisałaś w szkole? aaaaaw, jak cudownie! :) dobrze, że Harry się ujawnił - przynajmniej jedno zmartwienie mniej... chociaż no cały czas mi się ta elka nie podoba! ciekawa jestem co będzie dalej... wyczuwam, że Louis jest zazdrosny o Beau.
    @agusssmile91

    OdpowiedzUsuń